2/25/2015

Bezpieczeństwo w górach

Tatrzańskim środowiskiem wstrząsnęła niestety kolejna tragedia - w weekend w Tatrach zginęły 3 osoby, dodatkowo jedna osoba uratowana spod lawiny wciąż przebywa w szpitalu walcząc o życie. Nie są to oczywiście jedyne wypadki, które wydarzyły się w Tatrach (niestety TOPR ma zawsze pełne ręce roboty), ale nie uszły one uwadze publicznej, ponieważ były one najbardziej tragiczne.

Sądzę, że to dobry moment, żeby zastanowić się, czy robimy wystarczająco dla swojego bezpieczeństwa w górach (i to nie tylko w Tatrach - tej zimy np wiele było głośnych akcji ratowniczych w rejonie Babiej Góry). Czy zdajemy sobie sprawę z ryzyka jakie ponosimy i odpowiednio je minimalizujemy? Czy nasze działania są świadome i odpowiedzialne, czy swoim zachowaniem nie narażamy niepotrzebnie życia swojego, ale też i innych turystów, a także śpieszącym nam na pomoc ratownikom?

2/12/2015

Zimowe Morskie Oko

Złe samopoczucie po raz kolejny pokrzyżowało nam plany na aktywną zimę, zakup raków i czekanów został przełożony, a mi chwilowo będzie dane iść co najwyżej na ukochaną Rusinową Polanę, ale nawet jeśli uda się zrealizować tylko (i aż) to, to i tak będę szczęśliwa. Na razie jednak siedzę patrząc z utęsknieniem w kamerki TOPRu i wspominam zeszłą (niestety też mało aktywną) zimę. Na to konto kilka zdjęć z lutowej drogi do Morskiego Oka.

Pewnie każdy (a przynajmniej większość), kto czasem zagląda w Tatry ma kiepskie skojarzenia z tą drogą - tłumy, asfalt, pędzące wozy konne - w sumie nic ciekawego. Zwłaszcza jeśli porównamy to z cichą i piękną słowacką Doliną Białej Wody po drugiej stronie Białki. Ale zimą ta droga zyskuje uroku, zwłaszcza wczesnym rankiem, kiedy wszędzie jest pusto, gałęzie drzew uginają się od śniegu, słońce delikatnie oświetla szczyty, a herbata i kwaśnica w schronisku smakują jak nigdy ;) A samemu Morskiemu Oko w żadnej porze roku nie da się odmówić urody :) Aż chce się tam wracać - z resztą przekonajcie się sami: